Mariusz Wlazły fail at the gym

This was the first mention about Bociek :D! Do you see any change in his appearance?

Learn how to properly lift weights, Szampon! :D

lol :D

it was hard ;)

hahahaha :) Oj Mariusz, Mariusz.

a potem kruchy jest, jak sie nie zapina ciężaru to tak jest xD

Very embarrassing

haha :D

omg great video

Hahahah loss of balance

haha wlazły is great ;d

hehe he says that Wlazły is authority and Wlazły doing such things :D

AHHAHAHAHAHAHHAHA

I have done that fail too, I did it becouse my right arm is alot stronger than my left :D

ahahahXD

This stays funny to watch :p

haha I made the same thing today in the gym :D

fail!!! :)

I rather say he is not strong but he is dynamic and he has very fast arm

he's not so powerful as he seems...

materiały są, ale czasu nie ma... a po za tym musiałbym ściągnąć te mecze, w którym to się działo...

jakby nie było, stwórz ;) przecież zawsze mogą być nawet dwie wersje.

mam pytanie czy ktoś robi fimik o ostanich MŚ z tymi akcjami wyśmiewającymi tą ich formułę?(zwłaszcza kieruje to pytanie do Przemka bo to On miał się tym zająć) bo jak nie to mogę spróbować tylko nie mam na razie żadnych materiałów ale to nie problem :)

najśmieszniejsze jest to, że Bociek w tym momencie akurat mówił o Wlazłym xD fajny zbieg okoliczności...

wiedziałem, ze ten filmik wzbudzi duze zainteresowanie;P

Bieganie nie na długie dystanse, ale tzw przebieżka. To przecież jeden z podstawowych elementów rozgrzewki, ale fakt: mój błąd.

@someone 'Zapobiegnięciu kontuzji mogą pomóc ćwiczenia ogólnorozwojowe typu: gimnastyka, bieganie, a siłownia tylko w małym stopniu' Bieganie to średni pomysł bo to tak naprawdę też stawy obciąża. Siłownia z odpowiednim ciężarem jest jak najbardziej odpowiednia- mięśnie rosną, ścięgna i więzadła przyzwyczajają się do większych przeciążeń itd itd.

Nie no... są ćwiczenia wzmacniające mięsień czworogłowy uda mniej obciążające kolana. Nie można mówić, że to ćwiczenie jest niebezpieczne, ale zdecydowanie obciąża staw kolanowy. To ćwiczenie, jednak nie jest dobre do "zabezpieczenia" przed kontuzją, ale na pewno wzmacnia mięsień czworogłowy uda.

Nie no... są ćwiczenia wzmacniające mięsień czworogłowy uda mniej obciążające kolana. Nie można mówić, że to ćwiczenie jest niebezpieczne, ale zdecydowanie obciąża staw kolanowy. To ćwiczenie, jednak nie jest dobre do "zabezpieczenia" przed kontuzją, ale na pewno wzmacnia mięsień czworogłowy uda.

Właśnie to jest najgorsze, że taki mit krąży od zawsze, bo ktoś kiedyś założył na sztangę ile wlezie, kucnął (najlepiej do samej ziemi i jeszcze z przygarbionymi plecami) i mu kolano poszło. Przysiad ze sztangą, robiony poprawnie technicznie, z obciążeniem dobranym do aktualnych możliwości, które z upływem czasu będą rosnąć i umożliwiać wykonywanie tego ćwiczenia (poprawnie!) z coraz większym obciążeniem to jak dotąd najlepsza i i właściwie jedyna metoda skutecznego wzmacniania mięśni nóg. To co niszczy to programy na wyskok, które wymuszają ciągłe dynamiczne ruchy po 700 razy w serii nie rozwijając siły. To samo jeśli ktoś będzie non stop grać na suchara. Gwarantuję, że jakby zrobić test, to osoba robiąca przysiady zarówno pod względem zdrowotnym jak i poprawy mocy wyjdzie na tym 100 razy lepiej.

Wiadomo, że się "skręca" stopę, ale wlazły robi to aż nadto. No i zauważ, że z siłownią przyznałem Ci rację, ale połowicznie :) Odpowiednie ćwiczenia na pewno wzmocnią mięśnie, ale zauważ, że przysiady ze sztangą na barkach (czyli to gdzie zaliczył fail'a) straszliwie obciążają staw kolanowy.

"Jego kontuzja wynika raczej z przeciążenia stawu." ... któremu zapobiec może wzmacnianie mięśni. To przed czym koleś przestrzega na filmiku robi 95% zawodników jak i zwykłych ludzi, choć nie mówię, że w połączeniu z graniem "na suchara" nie może doprowadzić do stanu zapalnego więzadła.

Jego kontuzja wynika raczej z przeciążenia stawu. Ćwiczenia uzupełniające: tak- o nich pisałem. Ale przewalanie kilogramów w celu odpowiedniego przygotowania fizycznego (czyt. poprawy "parametrów") to dodatkowe obciążenie dla stawów. A jego kontuzja może wynikać przede wszystkim z jednego faktu:
http://www.youtube.com/watch?v=39_bFm_4S7w&feature=related
Posłuchajcie od 2:00 do 2:30. Wlazły robi dokładnie to o czym opowiada ten gość.

"A co do przygotowania fizycznego to akurat kontuzje mogą być raczej pochodną ćwiczeń na siłowni niż spowodowane ich brakiem." Sorry, ale większych głupot dawno nie czytałem, wiesz co trzyma stawy, odciąża je, usprawnia? Mięśnie. Kontuzja kolana Wlazłego (zapalenie więzadła rzepki, potocznie "kolano skoczka"), to właśnie typowy przykład braku przygotowania fizycznego adekwatnego do podejmowanego wysiłku, w tym wypadku skakania. Wiem coś, bo się tym (i nie tylko) załatwiłem na amen. Drugą sprawą są ćwiczenia uzupełniające, które dbają o te partie mięśniowe, które dają dodatkowe zabezpieczenie podczas gry. Przykład ćwiczenia na rotatory barków z gumami. Słabe mięśnie- nieprawidłowe funkcjonowanie stawów i wcześniej czy później problemy z więzadłami.

Podstawową sprawą jest zablokowanie ciężarów na sztandze, a tyle to powinien "na klatę" podnieść, więc asekurować powinien się tylko przed swoim gapiostwem :)

siłownia jest bardzo ważna, ale tylko trening siłowy i szybkościowy, budowanie masy ciała nie ma sensu w siatkówce, mięsnie musza byc mocne i dynamiczne, bo to jest siłownia, ale jak ktoś przesadzi np Marcin Wika to skutki sa jakie sa :P kapitan bomba, co do twojej wczesniejszej wypowiedzi, po co asekuracja przy takim obciązeniu? :D to jets bez sensu a ze Mariuszek zaliczł faila to jzu jego problem :D

Wyraźnie są dwa ciężary: patrzcie w lustro. A co do przygotowania fizycznego to akurat kontuzje mogą być raczej pochodną ćwiczeń na siłowni niż spowodowane ich brakiem. Wlazły ma problemy z kolanami, więc tutaj siłownia akurat wiele mu nie pomoże. Zapobiegnięciu kontuzji mogą pomóc ćwiczenia ogólnorozwojowe typu: gimnastyka, bieganie, a siłownia tylko w małym stopniu (wzmocnienie mięśni powoduje mniejszą podatność na naciągnięcia/ zerwania).

Chyba jak się myśli kiedy ta siłownia się wreszcie skończy:P Mi to się jeszcze nigdy nie zdarzyło...nie ma za co przepraszać;) hehe...każdemu się może zdarzyć niedopatrzenie

Rzeczywiście widać. Mój błąd, wybaczcie;p Ogólnie jakoś to tak wszystko dziwnie się na siebie nałożyło że wydaję się jakby miał jeden ciężar. Ściągnięcie ze stojaka sztangi z jednym ciężarem jest jak najbardziej możliwe dlatego też myślałem, że zapomniał o drugim tym bardziej że Mariusz jakiegoś wielkiego ciężaru nie miał nałożonego. kapitan_bomba - nie ma sensu ale człowiek chyba może się zagubić troszkę w akcji i zapomnieć założyć ciężar z drugiej strony ?

Roninho taki szybki OT: nawet gdyby było możliwe podnoszenie ciężaru na jedną stronę (jeśli małe obciążenie to może i tak) to jaki ma to sens w ćwiczeniu? Żaden.
Michal jak najbardziej gryf jest gładki bo to 20kg olimpijka...obciązenia też miał licho, więc nasz Mariuszek to do mocarzy nie należy, a powinien się troszkę wziąć za siebie

W 0:58 zjechał mu prawy talerz, bo się za bardzo gibał w prawo, a gryf jest gładki, w efekcie odbiło na lewo i zjechał lewy, huk był większy od lewego, ponieważ był przed mikrofonem i spadł na płasko. Edit strony oczywiście pomyliłem :D

Roninho przyjrzyj sie od 57 sekundy tuz przy szyi tego chlopaka w lustrze widac, ze drugi talerz jest i mu zjezdza powoli i to jest ten pierwszy odglos, a potem dopiero zjezdza drugi okolo 1:00.

Jest możliwe uwierz mi. Ćwiczę trochę na siłowni i spokojnie możesz dać radę tylko musisz dobrze trzymać sztangę. Moim zdaniem ewidetnie widać ,że ma tylko jeden nałożony talerz. Wsłuchaj się że te dwa odgłosy nie są do siebie podobne. Jeden jest gdy ciężar zjeżdża ze sztangi a drugi jak już upadł na ziemię. Jakby mu spadły ciężary z dwóch stron to by go przechyliło w prawą i w lewą stronę a na filmiku wyraźnie widać że przechyla go tylko na lewą stronę. Niech ktoś inny się wypowie na ten temat bo nie twierdzę że mam 100% racji ale wydaję mi się że jest tak jak ja napisałem.

kapitan_bomba ma racje, w odbiciu w lustrze widac, ze tam sa na poczatku dwa ciezary i najpierw spada jeden, ale ten drugi robi wiekszy huk i na tym drugim skupila sie powtorka.

W tym wlasnie problem, ze tylko dla niektorych to zaszczyt [Swider, Zatorski], dla innych przyjemnosc [Kurek, Plina], a dla innych szansa na lepszy kontrakt, a gdy ten juz podpisany dozywotnio z krolowa matka belchatowksiej pasieki, kadra troche ciazy, bo przeciez tam sie nie zarabia, nie dali im zegarkow za ME, a jeszcze wymagaja, narzekaja, krytykuja i oczekuja medalu! I jak tu grac? Zacznijmy od tego, ze w kadrze powinni byc ci co chca i sa zdolni rowniez fizycznie, a nie ci co zagraja laskawie, ale najpierw pojada na Seszele. Nie moze byc tak, ze skupiamy sie na kontuzjogennym zawodniku, ktory i tak strzela fochem na kazdym kroku, gdy sie cos niezbyt milego powie i drzymy za kazdym razem, gdy zle upadnie, bo kto bedzie za niego gral. Skupmy sie na tych, ktorzy wytrzymaja obciazenia ligowe i kadrowe. A co do narzekania na zmeczenie to najbardziej dziwi mnie Winiarski, jakos nie przypominam sobie jego zali, gdy gral w Trento.

Roninho myślałe, że jesteś bardziej sprytny?...podniesienie ciężaru z jednej strony (ściągnięcie ze stojaka) jest całkowicie niemożliwe...poza tym wyraźnie widać, że talerze są dobrze ułożone...poza tym słuch też Ci szwankuje bo tam są dwa odgłosy uderzenia...
Zdecydowanie zgadzam się, że masa ma duże znaczenie przy kontuzjach...mięsień narażone jest na większe obciążenia podczas ciągłych wysiłków...po to wymyślono program ćwiczeń na siłowni, żeby właśnie wzmacniać!
BTW...kto asekurował Mariuszka podczas tej próby? hmmmm...NIKT

"Masa też raczej ma znaczenie przy kontuzjach." Właśnie o tym mówię, no ale tą masę gdzieś trzeba zrobić, Kaziyski też był kiedyś o wiele chudszy, a obecna postura i wytrzymałość to efekt przerzucania wielu ton żelastwa. Powiem tak- treningi u Castellaniego, Wspaniałego czy Nawrockiego a Stojczewa, Rezende i paru innych fachowców to jak wyjście do sklepu w kapciach, a wyprawa na biegun.

Wszystkim coś dolega.W innych krajach zawodnicy narzekają tylko że oni gre w kadrze traktują jak obowiązek. U nas jest tylko paru takich zawodników co dla kadry się poświęcają. To jest ta zasadnicza różnica. Z takim Wlazłym to też ciężko stwierdzić czy ściemnia czy nie. Taki Kaziyski to jest kawał chłopa w porównaniu z Wlazłym. Masa też raczej ma znaczenie przy kontuzjach.

Roninho ale mi wcale nie chodzi o to, że we Włoszech i Rosji odważniki nie spadają. Jak wytłumaczysz fakt, że większość klubów w naszej lidze nie ma trenera od przygotowania fizycznego, choć mają na to środki? Jak wytłumaczysz fakt, że mamy najwięcej łamag w kadrze, choć nie grają w połowie tyle co najlepsi na świecie? I w końcu co powiesz o ich wiecznym zmęczeniu, podczas, gdy zawodnicy innych krajów kończąc ligę stawiają się grzecznie w kadrze. Te kontuzje Wlazłego to nic innego jak skutek braków treningowych. Kontuzja->wakacje Egipt->powrót+złe przygotowanie->kontuzja->odpoczynek Teneryfa->itd. Błędne koło.

kapitan_bomba - przyjrzyj się i wsłuchaj. Gdyby spadło z dwóch stron byłyby dwa odgłosy uderzenia. Poza tym w lustrze widać że po drugiej stronie nie ma nałożonego ciężaru. Michal : Ja Ci zadam pytanie. Skąd Ty możesz wiedzieć jak u nas ćwiczą ? Nie wydaję mi się żeby się opieprzali. Kiedyś może tak było ale nie teraz. I nie wydaje mi się żeby świadczyło to o braku profesjonalizmu. Jestem wręcz pewien że w innych ligach takie rzeczy też się zdarzają tyle że po prostu nie są nagrywane. To jest po prostu zabawna sytuacja i tyle. W Rosji jest też inna sytuacja bo tam ogólnie stawia się na siłę fizyczną a nie technikę.