Kłopoty w brazylijskiej Superlidze

Pierwsza faza brazylijskiej Superligi zakończyła się w miniony weekend, jednak pomimo dobrych pod względem jakości drużyn, bardzo wyrównanej męskiej ligi oraz składów pełnych gwiazd, które mogliśmy do tej pory zobaczyć, mistrzostwa bardziej odznaczyły się dodatkowymi trudnościami, niż wysokim poziomem spotkań.




UOL Sports stworzyło listę najważniejszych problemów i negatywnych kwestii, które dotknęły tegoroczne rozgrywki:





Rasizm

Epizod, w którym środkowy bloku Michael, grający w Vôlei Futuro, był prześladowany i został nazwany "ciotą" w trakcie sezonu 2010/2011, odszedł w niepamięć. W tym sezonie niestety rasizm powrócił i znów trafił na czołówki gazet. Najgłośniejsza była sprawa Wallace'a, zawodnika Sada/Cruzeiro, którego kibic przeciwnej drużyny, Vivo/Minas, nazwał "małpą". Jego drużyna przegrała to spotkanie, a sam Wallace powiedział, że był bardzo zdenerwowany całą sytuacją, która wciąż jest rozpatrywana przez brazylijską federację (CBV) oraz trybunał sprawiedliwości (STJD).

Problem powtórzył się w ostatniej kolejce żeńskiej Superligi. Tym razem ofiarą była Dami Ramirez, grająca dla Usiminas/Minas, która powiedziała, że została nazwana "czarnym gównem" w trakcie meczu z Rio do Sul.





Niepewne hale

Pomimo posiadania jednych z najbardziej wartościowych zawodników na świecie, siatkarska Superliga nie ma dobrze rozwiniętej infrastruktury. Fakt ten ujawnił się w fazie zasadniczej sezonu 2011/2012, kiedy na przynajmniej dwóch boiskach pojawiły się problemy z nawierzchnią. Hala zespołu Montes Claros ucierpiała z powodu przecieków, które przerwały przynajmniej trzy mecze. Klub został obciążony karą w wysokości 500 brazylijskich reali (R$), co jest kwotą wręcz znikomą. W Capoeirão, hali, z której korzysta Cimed/Sky, wydarzyła się jedna z najbardziej niezwykłych scen w lidze. Z powodu ciepła i wilgotności boisko było mokre, co opóźniło mecz przeciwko Sesi-SP o ponad dwie godziny. Zawodnicy drużyny przyjezdnej przegrali i narzekali na przymus grania w takich warunkach.




Źli sędziowie

Często atakowani w piłce nożnej sędziowie, pojawili się w centrum uwagi również podczas meczów siatkówki w tym sezonie. Pomimo zamontowania mikrofonów na stanowiskach sędziowskich w trakcie spotkań transmitowanych w telewizji (by ułatwić kibicom rozumienie decyzji arbitrów), w zamian można było oglądać serie błędów, które denerwowały zawodników i powodowały nawet zjednoczenie się rywali w pretensjach w trakcie meczów. Wątpliwe piłki doprowadziły zawodników i sędziów do utraty cierpliwości, a co za tym idzie żółte kartki posypały dość licznie.


Więcej na: http://blokaut.net/aktualnosc/1176